Grupowo czy indywidualnie?
Początek roku szkolnego, pierwsze zebrania z rodzicami, a podczas nich… pełna lista składek, które najlepiej uregulować już podczas spotkania z wychowawcą: opłata za ksero, zaliczka na poczet pieniędzy klasowych, wycieczka do zamku w Kórniku, składka na ubezpieczenie. Ubezpieczenie? No tak! Przecież na dziecko czeka cała masa zagrożeń w szkole – złamana ręka, noga, pęknięty palec na zajęciach z wf… Przed podjęciem decyzji, co do ubezpieczenia dziecka, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na zawarte w nim rodzaje wypadków, które podlegają rekompensacie finansowej.
W zdecydowanej większości przypadków (choć nie zawsze), składki na ubezpieczenie dziecka w szkole różnią się od siebie jedynie ceną. Szkoła przedstawia to ubezpieczenie jako grupowe, często nie tłumacząc, na czym dokładnie polega oraz jakie rodzaje urazów powstałych w wyniku wypadku się do niego zaliczają. Otóż, wszystkie przykłady ubezpieczeń oferowanych przez placówkę oświatową obejmują prawie te same przypadki, tzw. następstwa nieszczęśliwych wypadków (NNW). Mogą to być m. in.
- różnego rodzaju urazy,
- złamania,
- urazy głowy,
- odmrożenia,
- oparzenia
Są to najczęściej występujące następstwa wypadków, zawarte w ofercie ubezpieczyciela wybranego przez szkołę. Ubezpieczeniem NNW, dziecko objęte jest zarówno w szkole, drodze do szkoły oraz drodze powrotnej. Czas trwania takiego ubezpieczenia to zazwyczaj rok szkolny wraz z wakacjami. Warto pamiętać, iż szkoły najczęściej decydują się na w miarę najtańsze oferty firm ubezpieczeniowych, co w rezultacie daje niewielką rekompensatę w przypadku zaistniałego wypadku.
Warto zatem zastanowić się nad ewentualnym rozszerzeniem ubezpieczenia, dobranego pod indywidualne potrzeby i wymagania. Wtedy musimy wyjść ze schematu i kupić ubezpieczenie w formie indywidualnej dla swojej pociechy.